Zajrzałem na forum bankiera... hmmm... widzę, że została poruszona tam również kwestia dyskusji na naszym forum.
Okazuje się (trochę upraszczam), że nasza dyskusja to "obrzucanie błotem" oraz "plotki", które powtórzone kilka razy stają się "potwierdzonymi faktami".
Aż z ciekawości przeczytałem jeszcze raz ten wątek i poza mało ogarniętym wpisem kolegi lol1 o plecach i dwóch wpisach o charakterze żartobliwym, które na siłę można rzeczywiście podciągnąć pod rzucanie błotem, to cała reszta jest szeregiem całkiem rozsądnie brzmiących wpisów. M.in. przekazują pewne >>fakty<< - takie jak choćby "dziwna" siedziba czy inne dane zaczerpnięte z rejestru, które na pewno same w sobie nie budują zaufania do spółki, wspólny telefon SR z firmą oferującą wykup zadłużonych spółek, co też jest raczej "procederem" w polskiej rzeczywistości (jeśli ktoś wie o co chodzi), od którego powinni stronić ludzie/firmy, którym tak bardzo zależy na wiarygodności i pozytywnym wizerunku kojarzącym się z uczciwością jak to jest w przypadku SR.
Są również wpisy, które można na pierwszy rzut oka uznać za zbyt pochopne wydawanie ocen.... proszę jednak pamiętać, że stali użytkownicy tego forum pamiętają historię wątku CWI i ciężko oczekiwać, żeby abstrahowali od tych doświadczeń.
A jak na razie "ścieżka" rozwoju tego wątku jest dokładnie taka sama jak tego o CWI.
Zasada domniemania niewinności? Owszem tak, ale nie kosztem zasady ograniczonego zaufania- a to, że czasem to ograniczone zaufanie jest dość brutalnie formułowane, to już jest kwestia raczej tylko estetyczno-językowa.
Będę upierał się, że w tym wątku padły konkretne informacje i fakty, z którymi firma SR ma bardzo łatwo polemizować jeśli uważa się rzeczywiście za wiarygodną. Na razie tego nie czyni.
Dowiaduję się jednak z forum bankiera, że firma SR podjęła kroki, żeby zdementować pojawiające się informacje.
Jeśli o mnie chodzi to szczerze na to liczę, bo mi i myślę, że nie tylko mi wcale nie zależy, żeby teraz moje było na wierzchu i żeby firma SR okazała się piramidą finansową, tylko zależy mi na tym, że jeśli tak jest, to żeby w porę ostrzec jak największą ilość ludzi. Jeśli o mnie chodzi, to jest to jedyna motywacja, która mną kieruje udzielając się w tym wątku.
A jeśli okaże się inaczej, to będzie tym lepiej dla firmy SR, że w toku takiej dyskusji mogli się uwiarygodnić....
Więc na razie spokojnie czekam na reakcję, a teksty na bankierze o tym jak "jest to bardzo męczące psychicznie, jeżeli uczciwego człowieka posądzają o krętacza, oszusta i tego najgorszego" i że "nie zależy mi na (...) "ratowaniu zysków firmy", a na dbaniu o własną reputację" może mogą trafiać na podatny grunt, ale jak dla mnie - w obliczu tego co się dzieje - są zupełną dziecinadą i kolejną formą wodolejstwa.
Więc konkrety Panowie, do rzeczy, czekam... i chyba nie tylko ja czekam...
Pozdrawiam