Strona 1 z 2

Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 1 mar 2012, o 10:50
autor: fel.pawel
Witam mam pytanie i będę wdzięczny za odpowiedź.

W umowie leasingu jest zapis że leasingodawca w przypadku rozwiązania umowy ma prawo żądania wszystkich rat leasingowych.
Co oznacza to słowo? Czy wszystkich to znaczy przyszłych czy przyszłych i zaległych?

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 1 mar 2012, o 12:20
autor: Spayker
Przyszłych i zaległych oczywiście.

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 1 mar 2012, o 14:03
autor: Lui
a precyzyjnie przyszłych i zaległych, które nie zostały
opłacone :)

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 1 mar 2012, o 18:30
autor: Spayker
Lui pisze:a precyzyjnie przyszłych i zaległych, które nie zostały
opłacone :)
Jeszcze precyzyjniej - zaległych, które nie zostały opłacone i przyszłych pomniejszonych o dyskonto. :P ;)

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 2 mar 2012, o 12:13
autor: Tomasz Piotrowski
fel.pawel, Cytat z innego wątku:
Rozliczenie wcześniej zakończonej umowy
Kiedy zwrócimy przedmiot leasingu finansującemu, rozliczy on naszą umowę leasingu. Zgodnie z rozliczeniem będziemy musieli zapłacić wszystkie pozostałe do końca umowy raty leasingu pomniejszone o dyskonto (zasady wyliczania dyskonta określa OWUL do umowy leasingu).
Rozliczenie będzie też powiększone o prowizje – są one uwzględnione w Tabeli Opłat i Prowizji firmy leasingowej.
Oczywiście należność wyliczona w ten sposób zostanie pomniejszona o wartość uzyskaną przez leasingodawcę ze sprzedaży zwróconego środka trwałego lub też o kwotę zapisaną w umowie leasingu jeśli taką finansujący zawrze z nowym leasingobiorcą.

Ostateczne rozliczenie może nas mocno zaskoczyć. Może też zdarzyć się, że będziemy musieli dopłacić jeśli zwrócony przedmiot utracił dużo ze swojej wartości i kwota uzyskana z jego odsprzedaży nie pokryje naszego zobowiązania.
Może tak się zdarzyć zwłaszcza jeśli podpisaliśmy umowę z niską wpłatą własną (czynszem inicjalnym) i/lub długim okresem leasingu.
Niestety rozliczenie takie nie działa to w drugą stronę. Zwyczajowo leasingodawcy, zapisami w umowie i OWUL, zwalniają się z obowiązku ewentualnego zwrotu kwoty jeśli rozliczenie jest na korzyść leasingobiorcy.

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 2 mar 2012, o 14:45
autor: Autek
dokładnie tak samo jest przecież w przypadku rozwiązania umowy kredytowej z bankiem - musisz spłacić wszystko co im zalegasz. Czy to kogoś dziwi?.

"Zwyczajowo leasingodawcy, zapisami w umowie i OWUL, zwalniają się z obowiązku ewentualnego zwrotu kwoty jeśli rozliczenie jest na korzyść leasingobiorcy" ... mnie się wydaje to niezgodne z prawem i pewnie zostałoby wpisane na listę klauzul niedozwolonych.

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 2 mar 2012, o 16:06
autor: Wolny
fel.pawel, Pamiętaj, że te wymagane raty powinny być pomniejszone o cenę zwróconego przedmiotu leasingu.

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 2 mar 2012, o 19:21
autor: Michał Krupiński
Jeszcze precyzyjniej - zaległych, które nie zostały opłacone i przyszłych pomniejszonych o dyskonto.
Jako ciekawostkę dodam, że ostatnio widziałem umowę leasingu, w której nie ma mowy o żadnym dyskoncie - po prostu trzeba wszystko zapłacić i już... :roll:
Pomijam, że nie ma też w umowie zapisu o pomniejszeniu o wartość przedmiotu. Generalnie całą umowa to był niezły syfek.

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 5 mar 2012, o 13:44
autor: Tomasz Piotrowski
Wolny pisze:fel.pawel, Pamiętaj, że te wymagane raty powinny być pomniejszone o cenę zwróconego przedmiotu leasingu.
Przecież jest info o tym w tym co wrzuciłem. ;)

Re: Leasingodawca żąda wszystkich rat leasingowych (???))

: 5 mar 2012, o 16:29
autor: Lui
Michael pisze:
Jeszcze precyzyjniej - zaległych, które nie zostały opłacone i przyszłych pomniejszonych o dyskonto.
Jako ciekawostkę dodam, że ostatnio widziałem umowę leasingu, w której nie ma mowy o żadnym dyskoncie - po prostu trzeba wszystko zapłacić i już... :roll:
Pomijam, że nie ma też w umowie zapisu o pomniejszeniu o wartość przedmiotu. Generalnie całą umowa to był niezły syfek.
To która firma taka zdolna jeśli to nie tajemnica? 8-)