a leasing nic z tym wspólnego nie ma?
podczas podpisywania umowy z firmą od której mam sprzęt był Pan od leasingu.??
A co ma mieć do tego leasing?
W każdej umowie leasingu zapisane są warunki odbioru i w każdej jest informacja, że odpowiedzialność za wybór dostawcy, przedmiotu, ustalenie ceny, warunków dostawy, itd. i wszelkie związane z tym ryzyka ponosi Korzystający (Leasingobiorca).
I nie jest to tylko pusty, czy krzywdzący zapis, bo taka po prostu jest praktyka!
Każdy sobie sam wybiera np. samochód, czy urządzenie, negocjuje cenę, termin odbioru, itd., a leasing jest tylko od tego, zęby to wszystko sfinansować.
Co więcej - owszem leasingodawcy najczęściej weryfikują dostawcę i przedmiot leasingu pod kątem potwierdzenia wartości, itd. Ale robią to wyłącznie na własne potrzeby, żeby ocenić ryzyko transakcji, a nie po to, żeby wyręczyć leasingobiorcę w tym co powinno leżeć w jego własnym, najlepiej pojętym interesie.
Nie bardzo rozumiem tej techniki szukania potem współwinnego w firmie leasingowej (bo to już nie pierwszy tego typu temat na forum). Niestety to Ty niedokładnie sprawdziłeś zawczasu tego co teraz okazuje się istotne, ewentualnie zostałeś wprowadzony w błąd czy może nawet oszukany.
Ale jednak masz teraz wszelkie prawa - jak napisał już Lui - żeby "ganiać się" z dostawcą o odszkodowanie czy inne zadośćuczynienie.
Leasingodawca - nawet będąc właścicielem przedmiotu leasingu - nie może Ci tego odmówić, tzn. prawa do "ganiania się" z dostawcą, bo jest to zagwarantowane w Kodeksie Cywilnym i na tym rola finansującego się kończy.